Każdego roku przybywa freelancerów, którzy zajmują się copywritingiem. W związku z tym pojawia się coraz więcej portali umożliwiających zarabianie pieniędzy przez pisanie różnej jakości tekstów na zlecenie. Niektóre z nich pozwalają nawet na wystawianie faktur, co w wielu przypadkach jest bardzo pożądane przez klientów. Jednym z tego typu portali jest Textbookers. Jak zatem wygląda kariera copywritera decydującego się na rozpoczęcie współpracy z tym serwisem oraz jak to wygląda z perspektywy klienta?
UWAGA: Serwis w 2024 roku kończy działalność, więc poniższe informacje mogą być już nieaktualne.
Spis treści
Rejestracja w Textbookers
W Textbookers do dyspozycji mamy strefę copywritera oraz strefę klienta. Dzięki temu możemy jednoczenie pisać teksty, jak i zalecać ich wykonanie innym copywriterom. W celu rozpoczęcia swojej kariery na portalu musimy się najpierw zarejestrować. Procedura przebiega sprawnie i nie przysparza żadnych trudności, na początek wystarczy podać adres e-mail oraz hasło. W sytuacji, gdy rejestrujemy się jako copywriter musimy napisać tekst próbny na kilkaset znaków. Temat i słowo kluczowe wybierane jest automatycznie przez system, a po wysłaniu tekstu, jest on oceniany przed moderatora. Po zaakceptowaniu tekstu, konto zostaje aktywowane, ale zanim przystąpimy do realizacji zleceń musimy jeszcze podpisać umowę z serwisem.
Informacje dla copywriterów
W Textbookers nowo zarejestrowane osoby mają ograniczony dostęp, jeśli chodzi o zlecenia. Na początku do dyspozycji mamy jedynie te nisko płatne teksty w postaci precli. W celu odblokowania pozostałych, musimy za każdym razem wysłać wniosek z próbką tekstu. Przy każdym zleceniu jest podana jakość, rodzaj tekstu, ilość znaków, słowa kluczowe oraz termin realizacji. Jeśli pominiemy jakieś słowo kluczowe czy też liczba znaków będzie niewystarczająca, system nie przepuści tekstu.
System oceniania
Niezwykle istotny jest także na Textbookers system oceniania. Im lepsza średnia, tym copywriter może liczyć na wyższe stawki. Dlatego też musimy dbać o jakość wysyłanych tekstów. Dzięki wysokim ocenom możemy zarabiać więcej. Za każdy tekst możemy otrzymać ocenę od 1 do 6. Przy zbyt niskiej średniej ocen, nie tylko mamy niskie zarobki, ale możemy dostać blokadę na pisanie kolejnych tekstów. Na ocenę wpływa oczywiście to, czy piszemy na temat oraz to czy trzymamy się zasad ortografii i interpunkcji. W przypadku pojawienia się literówek czy też jakichkolwiek błędów, moderator odrzuca tekst, który dostępny jest przez kilkadziesiąt godzin w zakładce „teksty do poprawy”. Jeśli wyślemy tekst ponownie z błędami, zostanie on całkowicie odrzucony, a my nie tylko nie otrzymamy wynagrodzenia, ale dodatkowo dostaniemy punkty karne. Dziesięć punktów karnych blokuje nam konto.
Co jeszcze warto wiedzieć?
Warto wiedzieć o tym, że dobrzy copywriterzy w Textbookers mogą liczyć na otrzymanie indywidualnych zleceń. Ma to miejsce w przypadku, gdy danemu zlecającego spodobają się nasze teksty. Może dodać nas do ulubionych copywriterów, a takie indywidualne zlecenia oznaczone są gwiazdką.
Wypłata środków
Jeśli chodzi zaś o wypłatę środków, to możemy to zrobić już po uzbieraniu stu punktów. Na Textbookers za każdy napisany i zaakceptowany tekst przez klienta otrzymujemy punkty, które przeliczane są na pieniądze (jeden punkt równa się złotówce). Przy wypłacie musimy jeszcze odliczyć podatek oraz prowizję, a na przelew zwykle oczekuje się około czternastu dni.
Ile możemy zarobić w Textbookers
Na podstawie wewnętrznego rankingu łatwo sprawdzić zarobki osiągane przez najlepszych. W top 10 copywriterów średnie miesięczne zarobki wynoszą od 1000 do 2000 złotych, choć najlepsi są w stanie zarobić nawet ponad 3000 tysiące złotych. Myślę, że możliwe są nawet zdecydowanie większe zarobki, ale liczba zleceń jest pewnym ogranicznikiem, którego nie da się przeskoczyć. Bardzo prawdopodobne, że Textbookers nie jest jedynym serwisem, na którym zarabiają tamtejsi copywriterzy. Oczywiście musimy pamiętać, że są to zarobki czołówki, więc nie każdy będzie w stanie choćby się do nich zbliżyć.
Informacje dla klientów Textbookers
Pierwsze zamówienie w serwisie otrzymamy zupełnie za darmo, więc możemy sprawdzić jakość tekstu bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Przy kolejnych zamówieniach przyjdzie nam już oczywiście zapłacić odpowiednią kwotę, uzależnioną od wybranej jakości. W niektórych serwisach stawkę ustala zleceniodawca, w niektórych copywriter, a w Textbookers są one stałe i prezentują się następująco (liczba znaków obejmuje spacje):
Zanim jednak będziemy mogli zamówić teksty, musimy doładować konto odpowiednią kwotą. Warto zauważyć, że w serwisie dostępne są rabaty progowe tzn. im więcej punktów kupimy, tym większy bonus otrzymamy.
Jak dodać zlecenie w Textbookers
Dodawanie zleceń w serwisie jest banalnie proste. Klikamy przycisk „Dodaj zlecenie” widoczny w prawym górnym rogu, następnie wybieramy typ tekstu oraz podajemy wymagane dane. Na sam koniec potwierdzamy przyciskiem o tej samej treści, który widoczny jest na samym dole. Warto zwrócić uwagę, że możemy samodzielnie wybrać copywritera (jeśli mamy swojego ulubionego) lub dać ogłoszenie publiczne, które przejmie pierwszy zainteresowany. Po kliknięciu zostanie nam tylko sprawdzenie czy wszystkie dane się zgadzają i potwierdzenie. Jeśli po opublikowaniu zlecenia zorientujemy się, że coś jest nie tak to możemy je jeszcze cofnąć. Musimy się jednak spieszyć, gdyż taka możliwość zniknie, gdy jakiś copywriter podejmie się zlecenia.
Wtyczka do WordPressa
Textbookers posiada również ciekawą wtyczkę do WordPressa, która pozwala na automatyczne pobieranie artykułów i publikowanie ich. Szczegółowa instrukcja dotycząca instalacji oraz obsługi znajduje się na stronie w zakładce „Narzędzia”.
Rodzaje dostępnych tekstów w Tekstbookers
W serwisie możemy pisać lub zamówić 7 rodzajów tekstów. Wszystkie muszą być poprawne językowo i gramatycznie, ale różnią się od siebie wartością merytoryczną. Są to:
- precle – bez wartości merytorycznej,
- opisy do katalogów – opis konkretnej strony internetowe,
- teksty zapleczowe – podstawowa wartość merytoryczna,
- opisy produktów – opis wybranego produktu,
- tematyczne – wysoka wartość merytoryczna,
- specjalistyczne – bardzo wysoka wartość merytoryczna,
- eksperckie – ekspercka wartość merytoryczna.
Powyższe rodzaje tekstów ułożone zostały według ceny, jaką należy za nie zapłacić. W przypadku copywritera będzie to kwota, którą możemy zarobić, choć uzależniona od oceny. Czasem może dojść do sytuacji, że np. za precle otrzymamy większe wynagrodzenie, jak za teksty zapleczowe, jeśli uzyskamy tam dużo niższą ocenę za napisane teksty.
Program partnerski Textbookers
Textbookers posiada również własny program partnerski, który pozwala zdobyć dodatkowe punkty pozyskując klientów lub copywriterów zagranicznych.
Jeśli chodzi o pozyskanych klientów to niestety zdobyte w ten sposób punkty możemy wykorzystać jedynie do zlecania tekstów. Prowizję w wysokości 5% otrzymujemy od każdego doładowania konta przez osobę zaproszoną.
Z kolei każdy pozyskany copywriter zagraniczny (angielski i niemiecki) zagwarantuje nam prowizję rzędu 7% od napisanych tekstów. Niestety program partnerski nie uwzględnia copywriterów piszących w języku polskim. Warto zwrócić jeszcze uwagę, że w przeciwieństwie do pozyskanych klientów, tutaj możemy wypłacić prowizję na konto bankowe.
Jak usunąć konto w Textbookers
Konto możemy w każdej chwili usunąć, jeśli Textbookers nie przypadnie nam do gustu lub zwyczajnie się znudzi. W tym celu musimy wejść w „Ustawienia”, następnie „Usuń konto” i wpisać hasło. Po jego wpisaniu otrzymamy na pocztę wiadomość z linkiem potwierdzającym likwidację konta. Po jego kliknięciu wszystkie dane związane z kontem zostaną nieodwracalnie usunięte.
Jak inaczej zarabiać w internecie?
Niestety, jak w każdym portalu ilość zleceń jest ograniczona, więc przy dużej ilości osób piszących trzeba się naprawdę spieszyć. Zwłaszcza, jeśli chodzi o artykuły wyższej jakości, ponieważ zlecenie potrafi zniknąć w ciągu kilku sekund. Dzieje się tak, ponieważ jest zdecydowanie więcej osób piszących, jak zleceniodawców. Co robić w takiej sytuacji? Dobrym rozwiązaniem jest rejestracja w innych serwisach tego typu, co pozwoli zbierać zlecenia w innych miejscach, a co za tym idzie – również zarabiać. Oczywiście pisanie artykułów to nie jedyny sposób zarabiania pieniędzy w internecie, więc warto przejrzeć również pozostałe.
Pracując jako copywriter możemy szukać zleceń na własną rękę lub skorzystać z serwisów pośredniczących. Jest kilka, które działają na podobnej zasadzie, więc warto mieć je również na uwadze.
Pracować zdalnie mogą nie tylko copywriterzy, choć bez wątpienia jest to najpopularniejsze zajęcie, jeśli chodzi o tego typu pracę. Warto jednak znać inne możliwości zarabiania w ten sposób.
Opinie o Textbookers
Textbookers prezentuje się bardzo dobrze, zarówno od strony klienta, jak i copywritera. Na plus zdecydowanie stałe stawki dla piszących, uzależnione oczywiście od oceny. W serwisach, gdzie cenę ustala zleceniodawca możemy zauważyć zdecydowanie mniejsze kwoty dla copywriterów. Dlaczego? Sporo ludzie w dalszym ciągu decydują się pisać artykuły nawet za niewielkie pieniądze, co sprawia, a to powoduje zaniżanie stawek, więc copywriterzy otrzymują coraz gorsze wynagrodzenie.
Macie jakieś doświadczenia z serwisem? Podzielcie się opinią w komentarzu.
Bardzo ciekawy i dobrze napisany artykuł! Do tej pory myślałam, że pisanie tekstów nie jest dla mnie, ale może jednak warto spróbować? Zawsze można zacząć od „precli” i z czasem przygotowywać coraz lepsze materiały 😉
Trafiłam na tę stronę dzięki waszym artykułom właśnie, bo lubię pisać i stwierdziłam, że warto przetestować nową stronę i nowe możliwości. Po zarejestrowaniu się należy napisać krótki tekst który wysyła się do sprawdzenia i zgodnie z odpowiedzią na jego weryfikację administracja ma 4 dni robocze. Ja jednak na weryfikację czekam już drugi tydzień i jestem mocno zniesmaczona brakiem jakiejkolwiek informacji i ciągłym zawieszeniem mojego tekstu i niniejszym postanowiłam dziś , że testowanie tej akurat strony nie ma sensu, bo jeśli tyle czekam na weryfikacje kilku zdań to ile przyjdzie mi czekac jeśli dostanę tam prawdziwe zlecenie, tażę nie dziekuję, ale… Czytaj więcej »
Nie polecam. Zarobki bardzo słabe. Bardzo zła współpraca z moderatorem – po co on tam w ogóle jest? Komentarze w stylu „proszę sprawdzić cały tekst”. Powinien konkretnie wskazywać miejsca, w których występują błędy. Brak szacunku do piszących.
Aby zarobić przyzwoite pieniądze trzeba pisać po kilka tekstów dziennie, więc literówki się zdarzają – po prostu, ze zmęczenia.
Wynagrodzenie za 1000 zzs merytorycznych tekstów w textbookers to jakaś kpina 😀 NIE polecam absolutnie NIKOMU. Chyba, że chce się być niewolnikiem i pracować nawet nie za miskę ryżu… Ceńmy ludzie swój czas, nie dajmy z siebie robić śmieci…
Ja tam piszę teksty. Traktuję to jako formę „doróbki”. Ponadto, dzięki temu można zrobić sobie z czasem portfolio i starać się o stałą pracę. Nikt nie broni przecież.. Dla mnie jest to na zasadzie „po co mam odkładać na wakacje ze standardowej wypłaty? Przecież mogę to sobie zarobić robiąc to, co lubię.”
P. S. W zeszłym miesiącu, w rankingu na pierwszym miejscu była osoba, która zarobiła ponad 4tys. brutto.. Jeśli ja bym tyle zarabiał co miesiąc, to mógłbym siedzieć codziennie przy pisaniu tekstów.
Widziałam na fb, że jakaś pani chwaliła się, że z mężem pracują we dwoje na jednym koncie. Pomijam już legalność takiego rozwiązania, ale to chyba jedyny sposób, żeby przy takich stawkach wystukać 4k.
Jestem tam od stycznia 2019 i…nic się nie zmieniło na lepsze. Klienci oczekują, że zlecenia będą realizowane szybko, TANIO i dobrze, tymczasem chyba wszyscy znamy powiedzenie o tej Trójcy określeń: jak ma być tanio, nie będzie dobrze i szybko itd. Bywają okresy posuchy. Tylko pierwsze półrocze 2019 było OK jeśli chodzi o ilość zleceń i tematykę. Teraz zleceniodawcy liczą, że w cenie tekstu zapleczowego otrzymają tekst tematyczny nawet na 10000-15000 zzs. Owszem, można zgłaszać zlecenia że zbyt dużymi wymaganiami jak na dany rodzaj tekstów, ale to nic nie daje. To klient jest panem, który może wszystko za marny ochłap. TB… Czytaj więcej »
Dzień Dobry. Niedawno natknęłam się na tą stronę. Chciałam spróbować swoich sił w pisaniu. Po zarejestrowaniu się i przyjęciu przez moderatora mojego próbnego tekstu zaczęłam wypełniać dane. Jednak moją nieufność wzbudziło pytanie o PESEL. Czy to normalne żebym udostępniała komuś w internecie mój numer PESEL? Czy to już nie przesada?
Witam. Jest to normalne, gdyż od każdej wypłaty firma odprowadza zaliczki na podatek dochodowy do wskazanego Urzędu Skarbowego.
Im bliżej dzisiaj, tym mniej opłaca się tam rejestrować. Żeby móc ubiegać się o odblokowanie dostępu do lepszej jakości tekstów( = lepiej płatnych, choć to i tak śmieszne kwoty). trzeba napisać kilka precli i mieć za nie dobre oceny. Tymczasem:
1. Nie każdemu zlecającemu chce się oceniać
2. Czasem dają ocenę zaniżoną – można ją wprawdzie zareklamować, ale wtedy pozostaje się bez oceny
3. ostatnio precli praktycznie nie ma albo są pojedyncze, znikają w chwilę.
dodatkowo stawki są wciąż żenująco niskie i nie są podwyższane zgodnie z postępującą inflacją
To co teraz się tam wyrabia to przechodzi ludzkie pojęcie.Aby zdobyć, dosłownie zdobyć, lepsze zlecenie trzeba cały dzień siedzieć i odświeżać stronę.A i tak małe szanse są na bycie pierwszym.Teksty zapleczowe rzucane co jakiś czas, pojedynczo….Kto pierwszy ten lepszy…Tragedia….
Textbookers jest w chwili obecnej niewyplacalny, nie realizuje wyplat