Miałeś stłuczkę na parkingu? Przedstawiamy porady jak się zachować

Coraz więcej samochodów na drogach przekłada się też na trudności w parkowaniu. W dużych miastach ciężko jest znaleźć kierowcom dogodne miejsce, w którym wygodnie można zaparkować pojazd. Niejednokrotnie wiąże się to ze skomplikowanymi manewrami, podczas których samochody dzielą centymetry. W takich sytuacjach nawet doświadczeni kierowcy padają ofiarą pecha, zwłaszcza jeśli nie posiadają np. czujników parkowania. Jak się zachować, gdy przytrafi się stłuczka parkingowa?

Jak postąpić gdy miałeś stłuczkę na parkingu, a nie ma drugiego kierowcy?

Sama stłuczka parkingowa to nic strasznego i żaden powód do wstydu. I między innymi dlatego nie należy uciekać z miejsca zdarzenia. Przede wszystkim jest to jednak okoliczność zwiększająca potencjalny wymiar kary, jeśli to my byliśmy winowajcą. Co więcej, uciekając z miejsca stłuczki parkingowej, narażamy się na regres ubezpieczeniowy. Oznacza to, że ubezpieczyciel poszkodowanego wypłaci mu odszkodowanie, ale my jako sprawca będziemy musieli zakładowi ubezpieczeń zwrócić tę kwotę. To dodatkowe koszty i nie warto próbować ucieczki.

Każda stłuczka na parkingu powoduje stres i wątpliwości co robić. Istnieją dwie opcje pozwalające wyjść z twarzą z takiego zdarzenia jako sprawca:

  • Poczekać na kierowcę uszkodzonego samochodu,
  • Wsunąć za wycieraczkę kartkę z numerem kontaktowym.

Pierwsza opcja jest preferowaną przez kierowców oraz ubezpieczycieli, bo znacznie ułatwia cały proces. Kolizja parkingowa i jej zadośćuczynienie może zostać dogadane pomiędzy kierowcami – nie ma w tym niczego złego. Nie zawsze jest to opłacalne, bo wysokość odszkodowania, jaką gwarantuje polisa OC (https://www.mfind.pl/ubezpieczenie-oc-ac/kalkulator-oc-ac), często okazuje się większa niż pieniądze, które oferuje zwykle sprawca kolizji. Jeśli nie chcemy ryzykować, wystarczy na miejscu kolizji sporządzić oświadczenie o szkodzie parkingowej. Wówczas poszkodowany będzie dążył do uzyskania odszkodowania z OC sprawcy. 

Druga opcja wbrew pozorom nie jest ucieczką z miejsca kolizji. Możemy zostawić za wycieraczką numer kontaktowy i nasze dane, by poszkodowany znał tożsamość sprawcy i mógł się ubiegać o zadośćuczynienie z naszego OC. Nawet jeśli była to stłuczka parkingowa i oddalimy się z jej miejsca, nie grozi nam mandat ani inne konsekwencje. 

Jakie podjąć działania gdy nie ma sprawcy stłuczki?

Do tej pory rozważaliśmy, jak należy się zachować, gdy to my przypadkiem zarysujemy lub uderzymy w inny samochód. Co jednak zrobić w razie stłuczki na parkingu, gdy to nasz pojazd został uszkodzony? Jeśli kierowca drugiego auta zachował się w porządku, zostawił kartkę z numerem lub poczekał na nas i spisaliśmy oświadczenie – nie ma problemu. Koszty naprawy pokryje polisa OC sprawcy.

Gorzej wygląda sytuacja, gdy drugi kierowca ulotnił się z parkingu bez słowa i informacji kontaktowych. Wówczas pierwszym krokiem powinno być zawiadomienie o takiej sytuacji policji. Ich notatka pozwoli ubiegać się o odszkodowanie, które gwarantuje polisa AC – o ile ją wykupiliśmy. Dodatkowym atutem będą świadkowie zdarzenia lub monitoring, jeśli parking jest nim objęty. Często jednak nie udaje się odnaleźć sprawcy – wówczas koszty naprawy pokrywamy z własnej kieszeni lub AC.

Zobacz też:

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Opinie w tekście
Wyświetl wszystkie komentarze
0
Zostaw komentarz!x